Zastanawiam się kiedy dzików będzie tyle co nas mieszkańców. Przez całą dobę kręcą się po Miedzeszynie. Pojedynczo i stadami. Ilość dzików przyjmuje już formy inwazji. Praktycznie można by dzwonić do lasów miejskich non-stop.
Obawiam sie ze nikt nie wie ile ich jest a będzie ich więcej, skoro locha mając 2 mioty rocznie rodzi kilka młodych. czytam w ulotce - zgłoś kiedy dziki podchodzą zbyt blisko - otóż one są non - stop zbyt blisko i co ? odławianie jest chyba metodą mało skuteczną. Czy potrzeba jakiegoś nieszczęścia żeby zostały podjęte zdecydowane kroki ? Są wypadki drogowe spowodowane przez dziki w mieście, rozszarpywane są psy a ludzie zwiewają . To nie jest normalne. Gdyby to byli kosmici byłaby afera , ale to " tylko dziki " z kłami na wysokości tętnicy udowej dorosłego, silne i niezwykle szybkie zwierzęta.

Póki nie klną, nie piją piwa, nie kradną i nie napastują przechodniów nie jest źle. Sebixy są dużo groźniejsze ;-) Pora się nauczyć żyć wśród zwierząt.