Czy śpiewać każdy może? Wywiad z Żanetą Sławińską-Zdunik
Redakcja . | 5 czerwca 2019

Międzypokoleniowe Warsztaty Wokalne „Śpiewamy Nas i Was” odbywają się raz w tygodniu… w kawiarni. Grupa warsztatowa zajmuje część przestrzeni Klubokawiarni Są Siedzi w Międzylesiu i wypełnia ją oddechem, dźwiękiem i emocją. Swego rodzaju eksperyment społeczny wzbudza sympatię. Prowadząca warsztaty wokalistka, Żaneta Sławińska-Zdunik, przekonuje, że śpiewać może każdy i to z przyjemnością zarówno dla siebie, jak i otoczenia. Bo śpiewanie to nie tylko dźwięki o określonej wysokości. To dużo więcej.
WŚ: Co sprawia, że ludzie, niekoniecznie związani z muzyką profesjonalnie, garną się do śpiewania?
Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie mają bardzo różne motywacje. Jedni poważnie - chcą doskonalić swój głos, bo mają zamiar występować na scenie, inni na luzie - mają ochotę pośpiewać. Jest na pewno jeden wspólny mianownik - wszystkim śpiewanie sprawia przyjemność, daje satysfakcję i podnosi jakość życia. Poza tym format zajęć warsztatowych ma kilka pięknych zalet - zbliża ludzi, daje możliwość zawiązania nowych znajomości, bo rozmowa sama się nawiązuje. Ludzie, zupełnie sobie nieznani, od razu zaczynają się rozumieć, wspierać w niepowodzeniach, cieszyć z powodzeń i pomagać sobie nawzajem. Przypadek naszych warsztatów sprawia też, że osoby odległe od siebie na co dzień mają szansę choćby porozmawiać - mam tu na myśli młodzież i seniorów. Dwie grupy, które niełatwo połączyć w jednym działaniu, a które mają sobie tyle do zaoferowania!
WŚ: W Warszawie jest wiele inicjatyw tworzonych dla ludzi chcących śpiewać. Czy uważa Pani, że są to ważne przedsięwzięcia, wypełniające lukę w systemie edukacji?
Oczywiście. Jestem przekonana, że zajęcia związane z muzyką powinny mieć miejsce w życiu każdego, któremu sprawiają przyjemność na każdym etapie jego życia. Wznosząc się nieco ponad codzienność - muzyka ma niewątpliwie działanie oczyszczające, pozwala oderwać się od rzeczywistości i wrócić do niej lepszym, bardziej zadowolonym. W ten sposób wpływa na zdrowie mentalne człowieka. Natomiast w sensie przyziemnym wpływa dobroczynnie na pracę mózgu i w zależności od wykonywanej czynności na sprawność ciała. O satysfakcji z poszerzania horyzontów, wzbogacania umiejętności i wzrostu w kompetencjach nawet nie wspomnę! Może dlatego, że tyle jest tu pozytywnych aspektów inicjatyw zachęcających do śpiewania jest tak dużo? Poza tym, głos jest jedynym instrumentem, który zdecydowana większość osób ma zawsze przy sobie. Osobiście, jestem zdania, że każdy, kto mówi może śpiewać. Wprawdzie mój 1,5 roczny syn na chwilę obecną więcej śpiewa, a prawie nie mówi - ale można go potraktować jako wyjątek potwierdzający regułę :) I żeby wystąpić na scenie, czyli opowiedzieć publiczności jakąś historię, stworzyć kawałek równoległej, ale innej rzeczywistości i zainteresować tym słuchacza wcale nie trzeba śpiewać zawodowo! Czasami mam wręcz przeciwne wrażenie… w osobach, które nie są związane z muzyką profesjonalnie jest wiele autentyczności, prawdy i zaangażowania, których zawodowcom może brakować.
A jeśli chodzi o system edukacji, od którego bynajmniej nie jestem specjalistką, to prawdopodobnie wykonywanie muzyki w jakiejkolwiek formie przydaje się najbardziej dzieciom, których mózg potrzebuje stymulacji do rozwoju w najbardziej sensytywnych momentach. Francja jest przykładem kraju, w którym niemal wszystkie dzieci do pewnego wieku uczą się grać na instrumencie lub/i śpiewają. Bo to podobno wzmacnia ich kompetencje nie tylko w tej dziedzinie. I niewielka część uczniów zostaje z muzyką na dłużej lub na całe życie. Bo nie trzeba być od razu wirtuozem, żeby czerpać z ogromu korzyści, jakie daje nam muzyka. Wspaniałe jest, że potem młodzież i osoby dorosłe posiadają podstawowe umiejętności i mają na przykład jeden sposób więcej na spędzanie czasu w gronie rodzinnym - wspólne muzykowanie.
WŚ: Trwające od 2 miesięcy międzypokoleniowe warsztaty wokalne właśnie są na etapie finiszu – jak wyglądają takie warsztaty? Jakie nadzieje wiąże Pani z tą działalnością?
Każde warsztaty przebiegają podobnie. Rozmawiamy (dobre humory same się pojawiają), rozgrzewamy aparat mowy i ciało, wydajemy trochę interesujących dźwięków (miauczymy, śmiejemy się w głos, płaczemy zawodząc), wykonujemy ćwiczenia wokalne i śpiewamy wybrane utwory. Towarzyszy nam profesjonalny pianista. W kończącej się właśnie edycji wiosennej warsztatowicze przygotowują się do występu solo. Każdy wybrał jeden utwór z repertuaru polskiej przedwojennej piosenki rozrywkowej. Jesteśmy w grupie, ale jako prowadząca staram się podchodzić do każdego indywidualnie. Przekazuję nie tylko ogólne zasady śpiewu. Wskazuję indywidualne problemy (bywa, że sam zainteresowany jest ich świadomy i oczekuje, że zdobędzie narzędzia do ich rozwiązania) i, na tyle na ile jest to możliwe, przeprowadzam głos w bardziej komfortowe miejsce. Każdy śpiewa inaczej, ma inny głos, niektóre rzeczy wychodzą dobrze, a nad innymi trzeba popracować. Staram się nie ograniczać za bardzo. Jestem przekonana, że każdy może zaśpiewać bardzo wiele różnych utworów na swój wyjątkowy sposób. Często słyszę jednak „ja tego nie umiem” czy „ja się nie nadaję”. Przekonuję, że to nieprawda. Świadomość pewnych podstaw głosowych, praca i zaangażowanie sprawiają, że coś, co nie wychodziło zaczyna wychodzić. W ten sposób ludzie przekraczają swoje granice. Otrzymują wskazówkę, która jest niezwykle użyteczna już po wyjściu z warsztatów - „A jednak mogę!”.
Ja mam nadzieję, że tego typu przedsięwzięcia uda mi się organizować częściej i na większą skalę. Muzyczna praca z osobami, które nie zajmują się muzyką na co dzień okazała się zupełnie pasjonująca. Wspaniałe jest nie tylko obserwowanie rezultatów technicznej pracy z głosem, ale przede wszystkim osobistej pracy z tekstem piosenki. Tu ludzie odsłaniają się, oddają swoje emocje i doświadczenia z przeszłości. Zachęcać ich do tego i patrzeć jak krok po kroku scena coraz bardziej i bardziej wypełnia się człowiekiem, który zagłębia się w piosenkę jest wprost fantastyczne.
WŚ: Gdzie można posłuchać efektów prac międzypokoleniowych warsztatów wokalnych?
Na pewno więcej o tej pracy i o samych uczestnikach będę mówić właśnie na koncercie prezentującym dokonania naszych warsztatowiczów. Odbędzie się on 10 czerwca w WCK Radość przy ul. Powojowej 2. Sąsiedzi zaśpiewają sąsiadom o godz. 19, a ja poopowiadam o tym, jak świetnie się nam pracowało, jak fajna jest wawerska społeczność (do której z resztą sama należę) i dlaczego warto to robić. Zaproszę też na kolejną edycję Międzypokoleniowych Warsztatów Wokalnych „Śpiewamy Nas i Was”, która ruszy po wakacjach. Zgłoszenia można przesyłać już teraz na adres fundacjaanimea@gmail.com lub pod numerem telefonu 600 775 369. Zapraszam też do śledzenia profilu Fundacji Animea na portalu Facebook. Tam na pewno pojawi się informacja o naborze do jesiennej grupy. Przyjdźcie, pośpiewajcie, stańcie na scenie i sami zobaczcie jak będzie Wam z tym dobrze!
WŚ: Życzmy więc sobie szczęścia i śpiewania… Bardzo dziękuję za rozmowę!
Tagi:
Komentarze użytkowników (0)
Dodaj komentarzKalendarz Imprez
Najbliższe wydarzenia
10 maja - 27 września 2023
Psie spacery z trenerem psów w Wesołej
Sobota, 10 czerwca 2023
Starowarszawski Piknik Rodzinny w Wesołej - już 10 czerwca!


Nasza ankieta
Jaką potrawę wielkanocną lubisz najbardziej?