Bezpieczeństwo na ulicach Starej Miłosnej
Mieszkanka Starej Miłosnej | 13 czerwca 2011
Przystanek autobusowy Sagali – przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa – potencjalny czarny punkt w Starej Miłosnej
Przejście dla pieszych ulokowane jest zaraz za przystankiem autobusowym. Gdy autobus się zatrzymuje, tworzy się za nim mały korek. Co jakiś czas któryś kierowca nie wytrzymuje tego dwuminutowego czekania i zaczyna wyprzedzać na pasach, stwarzając poważne zagrożenie dla ludzi wysiadających z autobusu. Jednak śmiertelne zagrożenie stanowią bezmyślni kierowcy, którzy jadąc z naprzeciwka nie zwalniają, mimo że widzą, iż właśnie zatrzymał się autobus.
Wielokrotnie przydarzyła mi się taka sytuacja: zatrzymuję się w połowie pasów i wystawiam głowę za autobus, chcąc zobaczyć, czy nic nie jedzie z naprzeciwka, i w tym momencie mija mnie rozpędzony samochód. Kilka razy odważni, a może bezmyślni pasażerowie autobusu pewnym krokiem wchodzili na jezdnię, przez co kierowcy jadący z naprzeciwka hamowali z piskiem opon. Raz byłam świadkiem sytuacji, gdy niecierpliwy kierowca stojący w korku, chciał ominąć autobus, zaczął wyprzedzać na pasach, przez które zaczęło już przechodzić dziecko – aby go nie stratować musiał najechać na przeciwległy chodnik.
Opamiętajcie się ludzie! Na tym przystanku wsiada i wysiada tyle dzieci!
Drugą sprawą wartą uwagi jest fakt nagminnego przekraczania prędkości na obwodnicy Jana Pawła. Mieszkańcy Starej Miłosnej, przyzwyczajeni do płyt, wciskają gaz do dechy, gdy widzą przed sobą dłuższy kawałek asfaltu bez progów zwalniających, zapominając, że po drodze przecinają kilka przejść dla pieszych.
Rondo przy szkole podstawowej
Codziennie rano tworzą się tu korki. Niestety potwierdza się tu stereotyp kobiety za kierownicą. Zdesperowane matki, by zdążyć na czas, tracą wszelki zdrowy rozsądek. Wielokrotnie byłam świadkiem poważnego łamania przepisów w tym miejscu, właśnie przez kobiety.
Ostatnia sytuacja: kobieta stojąca w korku postanowiła skrócić sobie drogę i nie oglądając się ani na prawo, ani na lewo skręciła nagle na chodnik, o mały włos nie przejeżdżając mi po stopach, by przejechać na przełaj przez rondo. Na szczęście zatrzymali ją strażnicy miejscy, którzy stali akurat w pobliżu, a których zdesperowana kobieta w ogóle nie zauważyła.
Uświadomcie sobie drogie matki, że żadna tragedia się nie stanie, jeśli wasze dziecko się spóźni do szkoły, a wy do pracy, co innego jeśli potrącicie pieszego. Apeluję, by codziennie rano na tym rondzie czuwał nad naszym bezpieczeństwem policjant lub strażnik miejski, gdyż pan przeprowadzający dzieci przez jezdnię nie jest moim zdaniem wystarczającą ochroną dla naszych dzieci w tak niebezpiecznym miejscu.
Tagi: bezpieczeństwo, kierowcy, wypadki, zagrożenie, piesi, szkoła, list do redakcji
Komentarze użytkowników (0)
Dodaj komentarzKalendarz Imprez
Najbliższe wydarzenia
Wtorek, 24 kwietnia 2018
Monodram z okazji 75. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim
Wtorek, 24 kwietnia 2018
REMBERTOWSKI DYSKUSYJNY KLUB KSIĄŻKI
Środa, 25 kwietnia 2018
Pogodna Grupa Teatralna zaprasza!


Nasza ankieta
Czy uważasz, że w Wesołej powinna powstać szkoła ponadpodstawowa?