Okiem Coacha: Jutro jest w Tobie
Joanna Godecka, life coach | 23 października 2012
Nasza dzielnica rozrasta się w dużym tempie. Przybywa domów, przybywa samochodów, przybywa ludzi. I choć jesteśmy anonimowi dla siebie, nasze oczekiwania, marzenia i problemy bywają podobne.
Mój związek był pasmem upokorzeń – mówi Agata - Byłam tą, która kocha bardziej. Teraz kiedy znów jestem sama źle mi z tym. Mimo, że bardzo się staram kogoś poznać, to mi się nie udaje. Kiedy ktoś mnie pokocha…?
Moim marzeniem jest własny kąt. Niestety utopiłem oszczędności inwestując u nieuczciwego dewelopera - opowiada Andrzej. Proces się ciągnie, czas płynie, a ja wciąż w wynajętym mieszkaniu. Czuje się jak nieudacznik. Kiedy będę miał swój dom…?
Jestem dobry w tym co robię, ale brak mi zdolności towarzyskich – zwierza się Marek. Nie umiem się jakoś zbliżyć do ludzi, czuję się wśród nich obco, chyba mnie nie lubią. Dlatego moja kariera stoi w miejscu. Kiedy awansuję…?
Kiedy będę bogaty…? Kiedy odniosę sukces…?
Kiedy, kiedy, kiedy…
Owo KIEDY to magiczna data bo WTEDY będę szczęśliwy, szczęśliwa…
W pewnej książce przeczytałam zdanie, które zapadło mi w pamięć:
” Czym jest czas w Twoim życiu? Tym, co Ty sam możesz uczynić dla jutra. Jutro jest w Tobie, nie w kalendarzu. Czas jest w Tobie.” To bardzo mądre zdanie.
Nie bagatelizuję niczyich problemów, chcę Wam tylko zwrócić uwagę na to, że czasem jakieś niekorzystne okoliczności wywołują w nas frustrację i poczucie, że jesteśmy ofiarami pecha, że świat jest pełen pułapek. To nie jest dobre myślenie, ponieważ daje ono przewagę negatywnym emocjom.
Podstawą w coachingu jest zmiana negatywnych odczuć na pozytywne oczekiwania.
Oto banalny przykład – Jak czujesz się myśląc: „Muszę wreszcie posprzątać”?
A teraz pomyśl: „Gdy posprzątam, będzie pięknie i przytulnie. Dom będzie pachniał świeżością”. Co czujesz teraz?
Coachingowa zasada brzmi „Kiedy zwracasz na coś uwagę dostajesz tego więcej”. To działa. Sprawdziłam na sobie.
Koncentrując się na przeszkodach, wpadkach i niedogodnościach zabieramy sobie energię, którą można wykorzystać na realizację celów.
Co poradziłam Agacie, Andrzejowi, Markowi?
Poprosiłam, aby opowiedzieli swoje historie jeszcze raz, ale tym razem koncentrując się na pozytywach i aby odpowiedzieli sobie na pytania – czego się nauczyłem, przed jakim wyzwaniem stanąłem i jak mogę to wykorzystać w przyszłości?
Oto druga odsłona tych samych historii:
Agata – Mój nieudany związek nauczył mnie czego nie chcę. Nie chcę być wykorzystywana. Moim wyzwaniem jest zbudować dobrą, wspierająca relację, opartą na obustronnymuczuciu. Kiedy spotkam kogoś nowego będę kochać, ale także oczekiwać wzajemności.
Andrzej – Źle zainwestowałem, ale każdy ma prawo popełnić błąd. Teraz jestem już mądrzejszy o to doświadczenie i planując zakup mieszkania po raz kolejny zadbam o każdy szczegół. Moja następna inwestycja będzie więc sukcesem.
Marek – Wycofywałem się z kontaktów z ludźmi. Dlatego nie dałem im szansy by mnie lepiej poznali. Teraz wiem, że dobrze jest działać wspólnie. Moim wyzwaniem jest zrobić pierwszy krok . Dzięki temu będzie mi łatwiej realizować zawodowe ambicje i lepiej poczuję się w zespole.
Czy Wy też zauważyliście różnicę?
Z pozdrowieniami
Joanna Godecka, life coach
Tagi: okiem coacha, psychologia, marzenia, myślenie, plany, cele, pozytywne myślenie, szczęście
Komentarze użytkowników (0)
Dodaj komentarzKalendarz Imprez
Najbliższe wydarzenia
10 maja - 27 września 2023
Psie spacery z trenerem psów w Wesołej
16 - 24 września 2023
Dni otwarte Miejsc Aktywności Lokalnej


Nasza ankieta
Jaką potrawę wielkanocną lubisz najbardziej?