O miłości do życia
Joanna Godecka – life coach i praktyk Integracji Oddechem | 22 grudnia 2014
Dziś będzie o miłości. O miłości do życia. Ten temat jest wywołany perspektywą Świąt Bożego Narodzenia, bliskiego końca roku, a przy okazji uczuciem, że nasze życie gna niczym ekspres. Znowu robimy podsumowania i zastanawiamy się, co zrobić, aby w kolejnym roku było mniej stresów, a więcej chwil szczęścia.
Czy jest na to jakiś sposób?
W naszym życiu wydarzyć się może tylko to, na co jesteśmy przygotowani, na co mamy przestrzeń. Prawo przyciągania mówi, że podobne przyciąga podobne. Jeśli mamy określone oczekiwania, świat nam na nie odpowiada, ofiarowując dokładnie to, czego chcemy. Powiecie, że niemożliwe jest, by chcieć być samotnym, nieszczęśliwym? Owszem. Jednakże część naszych oczekiwań nie jest uświadomiona i wynika z zakodowanych w nas uprzedzeń…
Dobra wiadomość? Przygotowywanie się na to, co najlepsze, zacząć można w każdej chwili. Uwierzcie mi, nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, które skazuje nas na smutek i cierpienie. Każdy z nas ma możliwość konstruktywnej zmiany przebiegu swojego życia.
Powinniśmy pamiętać o tym, że:
- każdy z nas ma prawo do takiego życia, jakie sprawia mu radość, pozwala się realizować;
- każdy z nas ma prawo do szukania szczęścia i miłości tak, jak je rozumie i jak tego pragnie;
- nie powinniśmy osądzać innych ludzi, bo oni są na swoim etapie rozwoju, idą swoją drogą;
- każdy ma prawo oczekiwać, że nie będzie krzywdzony przez innych, nie powinniśmy też krzywdzić samych siebie;
- powinniśmy ufać swoim uczuciom, swoim wartościom i nikt nie ma prawa narzucać nam swojej woli; my też nie powinniśmy tego robić;
- każdy z nas ma prawo odcinać się od tego, co narusza jego godność i poczucie bezpieczeństwa;
- każdy człowiek powinien być opiekunem Ziemi, miejsca, w którym wszyscy mieszkamy;
- każdy ma też prawo czerpać wsparcie i inspirację z niematerialnego świata w taki sposób, w jaki w niego wierzy.
Na początek przyjrzyjmy się temu, jak te wnioski realizują się w naszym życiu. Czy wierzą w nie także nasi bliscy? Czy żyjemy zgodnie z nimi?
Kolejnym krokiem jest PRAKTYKA OBECNOŚCI. Nasz stres codzienny to na ogół efekt „bycia” w przeszłości lub wybiegania w przyszłość. Rozpamiętujemy, żałujemy, porównujemy lub obawiamy się, że czegoś nie otrzymamy, nie zrobimy itp.
Wchodząc w kontakt ze sobą i chwilą obecną, jedyną, którą mamy, doświadczamy tego, co JEST. Zaczynamy rozumieć, co nas naprawdę buduje, a co jest tylko fikcją. Urealniamy swój stosunek do świata zewnętrznego. Przestajemy pożądać, a zaczynamy świadomie wybierać. Ta zmiana postrzegania jest pierwszym krokiem do szczęścia. Bo wiele naszej energii, czasu i zaangażowania tracimy na rzeczy, które nie mają prawdziwej wartości.
Szczęśliwym można być tylko tu i teraz. Jeśli nie mamy umiejętności cieszenia się życiem teraz, nie łudźmy się, że to się zmieni, gdy spełnimy określone warunki.
Ćwiczenie na stawanie się obecnym:
Stań prosto z nogami rozstawionymi na szerokość bioder. Wyprostuj się i weź pięć połączonych oddechów. Wdech energiczny, wydech zrelaksowany. Nie rób przerw miedzy wdechami a wydechami i odwrotnie. Następnie przez 30 sekund przeskanuj swoje myśli. Zauważ je, ale nie pozwól im się „zabierać”. Weź głęboki oddech i przenieś punkt uwagi na emocje – spytaj siebie: co teraz czuję? Po 30 sekundach ponownie weź głęboki oddech i przenieś uwagę na swoją fizyczność, poczuj swoje ciało. Na koniec weź kolejny głęboki oddech i otwórz oczy. Oto przez półtorej minuty byłeś obecny ze sobą. Rób to ćwiczenie 3 razy dziennie. Tylko kilka minut bycia ze sobą :) . To może być początek ciekawej podróży.
Życzę Wam Radosnych Świąt.
Tagi: porady coacha, coach, ludzie, społeczeństwo, relacje z ludźmi, święta
Komentarze użytkowników (0)
Dodaj komentarz
Kalendarz Imprez
Najbliższe wydarzenia
10 maja - 27 września 2023
Psie spacery z trenerem psów w Wesołej
Sobota, 10 czerwca 2023
Starowarszawski Piknik Rodzinny w Wesołej - już 10 czerwca!
Nasza ankieta
Jaką potrawę wielkanocną lubisz najbardziej?
