WARSZAWA:   Wesoła - Wawer - Praga Południe - Rembertów

Wybierz wydanie:

Logowanie

automatyczne logowanie
Zarejestruj się    Zapomniałem hasła

Czwartek, 21 września 2023 r.
Imieniny obchodzą: Hipolit, Mateusz, Daria

Piekarnia Europejska na „Wiatraku”

Anna Oleksiak  |  3 kwietnia 2015

Powoli kruszą się mury narożnej budowli z elewacją licowaną czerwoną cegłą na rondzie Wiatraczna. Stopniowo skruszył się wysoki ceglany komin, jeszcze niedawno tu i ówdzie paliło się światło w oknach, w sklepie „Lubelska” kupowałam chleb… dziś już po kominie nie ma śladu, zamknięto sklep z pieczywem, a w oknach pogasły światła…

Zabudowania dawnej piekarni to najbardziej znany zabytek architektury Grochowa okresu międzywojennego. W ubiegłym stuleciu razem ze zbiornikiem wody dla parowozów na stacji kolejki wąskotorowej Grochów II były wyznacznikiem zbiegu ulic Grochowskiej i Wiatracznej.  Po parowozowni zaginął wszelki ślad, a jak uratować niszczejącą piekarnię?

Pomysły są

Wszak niełatwo znaleźć prywatnego inwestora rewitalizacji zabytkowych obiektów, lecz mimo dużego wyzwania finansowego cenna byłaby inicjatywa Dzielnicy, to bowiem jeden z niewielu zabytków noszących ślady historii Grochowa. Nieruchomość ta, związana z wydarzeniami historycznymi i obyczajowymi, jest prawnie chroniona dla dobra naszej grochowskiej społeczności. Naszym obowiązkiem jest przekazać ją następnym pokoleniom jako miejsce upamiętniające wydarzenia historyczne, społeczne i patriotyczne. Forum internetowe pełne jest sentymentalnych wspomnień grochowian i okazywanej troski o zabytkowe zabudowania piekarni na „Wiatraku”.

Podczas grochovianistycznego spotkania w kawiarni Kicia Kocia pani Ewelina Rosiak, autorka inżynierskiej pracy dyplomowej na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej poświęconej rewitalizacji piekarni Rajcherta, zaprezentowała swój pomysł. Projekt przewiduje adaptację zabudowań na młodzieżowy ośrodek kultury naszej dzielnicy i jest teoretyczną wizją rewitalizacji podobnych obiektów. Szanse na jego realizację są niewielkie, jednakże jest on przyczynkiem do dyskusji: „Ratujmy piekarnię Rajcherta”.

Czas świetności piekarni

Wszystko zaczęło się wraz z kupnem przez Teodora Rajcherta wydzielonej w 1913 r. posesji z Kolonii Helenówek, którą wpisano do księgi wieczystej jako Osada Teodorówka 26 *. W tym czasie adresy posiadłości i zabudowań na Grochowie określano nazwami od imion i nazwisk ich właścicieli.

W końcu 1918 roku ukończono budowę kamienicy, w której Teodor Rajchert założył piekarnię oraz zamieszkał wraz z rodziną. Nadał piekarni nazwę „Europejska” i powierzył zarządzanie nią swojemu synowi Mieczysławowi. Był to czas po przyłączeniu Grochowa do Warszawy i po raz pierwszy  w księgach wieczystych pojawia się adres Grochowska 101. 

Wydawnictwo „Świat” z 1928 r. zamieściło relację dziennikarską z  wizyty w piekarni, w której informowało czytelników o pomysłowym i fachowym jej urządzeniu, o nadzwyczajnie czystym i schludnym wyglądzie, porządku, a przede wszystkim o wielkim doświadczeniu Teodora Rajcherta – mistrza Cechu Piekarzy. Wielokrotne kontrole jakości wypieku i stanu higienicznego piekarni wyrażały uznanie i zadowolenie z należytego przestrzegania przepisów sanitarnych. Podkreślano zmechanizowanie pracy w piekarni z użyciem maszyn do przesiewania mąki, do wyrabiania ciasta i do cięcia bułek. W przypadku zwiększenia popytu na wyroby piekarni możliwy był wzrost zatrudnienia nawet do 20 osób. Tymczasem Rajchert zatrudniał 6 osób, a do rozwożenia pieczywa służyły dwa konne furgony.

Mieszkanie państwa Rajchertów, piekarnia, stajnie i sklep firmowy zajmowały zabudowania przy Grochowskiej róg Wiatracznej. Składały się z trzech ceglanych budynków: jeden od strony Grochowskiej i Wiatracznej, drugi w kształcie litery L z wysokim ceglanym kominem stanowił ciągłą zabudowę wraz z parterową stróżówką i bramą wjazdową od ulicy Wiatracznej.

W skrzydle od strony ulicy Grochowskiej mieścił się sklep firmowy i część biurowa piekarni, zaś na pierwszym piętrze była część mieszkalna właściciela.

Piekarnia znana w całej okolicy, a także i po drugiej stronie Wisły, cieszyła się dużym uznaniem klientów. Nie tylko zaopatrywała w pieczywo. Okoliczni mieszkańcy, przed zbliżającymi się świętami, przynosili przygotowane w domu ciasta, by upiec je, dzięki życzliwości pana Teodora, w piecach piekarni .

Teodor Rajchert był doskonałym gospodarzem dbającym o jakość używanych produktów i technologię wypieku, a także o modernizację urządzeń, pomieszczeń piekarni i wszystkich zabudowań. W 1935 roku zobowiązał się wobec Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Zarządu Miejskiego m.st. Warszawy do uczestniczenia w kosztach budowy kanału na ul. Wiatracznej.

Na piekarni wojna pozostawiła swoje piętno.

W połowie września 1939 roku zabudowania piekarni znalazły się na pierwszej linii frontu. Pocisk wystrzelony z granatnika będącego na wyposażeniu Wehrmachtu pozostawił ślad na elewacji. Piekarnia nie spłonęła, ale pociski i odłamki całkowicie zburzyły konstrukcję dachu. Do dnia dzisiejszego jednak we wnętrzu przetrwały piece, glazura, terakota i szafa pancerna.

Pan Teodor Rajchert to postać niezwykła na tle dramatycznych czasów, okoliczności i zdarzeń na Grochowie. Podczas okupacji przekazywał chleb organizacjom udzielającym pomocy biednym, ukrywał zagrożonych łapankami, pomagał działaczom konspiracyjnym. Kategorycznie odmówił podpisania volkslisty, pomimo że pochodził z rodziny kolonistów saksońskich. Tajna Rada Rzemiosła powierzyła mu na przechowanie, jako osobie wielce zaufanej, ważne, historyczne dokumenty cechowe piekarzy. Były to przywileje nadane przez Zygmunta Augusta, Władysława IV i Jana Kazimierza tej grupie zawodowej. Po wojnie dokumenty wróciły do archiwum cechowego. Pan Teodor Rajchert zginął podczas bombardowania 25.05.1944 roku.

Po wojnie…

W lipcu 1946 roku rozpoczęło się postępowanie spadkowe po zmarłym Teodorze Rajchercie. Jednak spadkobiercy nie odzyskali nieruchomości przy ulicy Grochowskiej 101 (powojenny numer posesji: 224) i w 1955 roku została ona znacjonalizowana.

Piekarnia stała się własnością Skarbu Państwa, jednak dalej w podwórzu utrzymywana była stajnia i dwa konie z furgonami, którymi jeszcze w początkach lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia rozwożono pieczywo, a okolica – jak dawniej ‒ pachniała świeżym chlebem.

Piekarnię wspomina grochowski pisarz Andrzej Stasiuk:

„Wiatraczna. Zapach chleba późną nocą snujący się z piekarni. Budynek z czerwonej cegły i z ceglanym kominem wyglądał na trochę zrujnowany albo niedokończony gdzieś przed laty. Ale był żywy, ciepły i nad ranem pachniał gorącą, brązową skórką od chleba”.

„Grochów”, Andrzej Stasiuk

Przyszedł czas restytucji utraconych dekretem Bieruta majątków i spadkobiercom Teodora Rajcherta zwrócono nieruchomość. Stan opłakany, wymaga dużych inwestycji finansowych, by odtworzyć starą piekarnię. To, czego nie zniszczyła wojna, padło w ostatnich latach ofiarą braku opieki i dewastacji przez najemców wewnątrz zabudowań. Wedle wyceny firm budowlanych koszty odtworzenia sięgają nawet 10 mln złotych. Niestety spadkobiercy nie dysponują takimi zasobami finansowymi.

W maju 2007 roku Zespół Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy wystąpił z wnioskiem o wpisanie do rejestru zabytków trzech budynków wraz z bramą tworzących zabudowę przy ulicy Grochowskiej 224. Wprawdzie grochowianie odetchnęli z ulgą, lecz brak inwestycji remontowych i  upływ czasu dalej kruszą mury piekarni. Ze względów bezpieczeństwa całkowicie rozebrano komin, którego konstrukcję podtrzymywały metalowe opaski.

Właściciele nieruchomości podjęli decyzję o sprzedaży zabudowań. Złożyli do dzielnicowego Wydziału Architektury i Budownictwa wniosek o wyrażenie zgody na ich rozbiórkę, przedstawiając opinię o stanie technicznym. Zgodnie z procedurą wniosek przekazano do Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków. Z uwagi na historyczną wartość Konserwator odmówił rozbiórki, lecz niestety decyzja ta nie stanowi jeszcze skutecznej ochrony przed unicestwieniem zabytkowej piekarni.

Tymczasem czytelników pozostawiam z pytaniem o dalsze dzieje naszego grochowskiego zabytku ‒ czy znajdzie się dla niego ratunek?

 

* Zapis w księdze wieczystej nieruchomości

Osada Teodorówka 26. Warszawa, Archiwum X Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, nr hip. 1727 rejestru hipotecznego

** opis wg „Atlasu dawnej architektury ulic i placów Warszawy. Śródmieście historyczne” Jarosława Zielińskiego (Warszawa 1997).

Tagi: piekarnia na Wiatraku, rondo Wiatraczna, historia


Komentarze użytkowników (0)

Dodaj komentarz
stalgast2

Kalendarz Imprez

Wrzesień 2023
PnWtSrCzwPtSoNd
123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930

Najbliższe wydarzenia


10 maja - 27 września 2023

Psie spacery z trenerem psów w Wesołej

16 - 24 września 2023

Dni otwarte Miejsc Aktywności Lokalnej

Zgłoś wydarzenie

Archiwum wydań drukowanych
 

Nasza ankieta

Jaką potrawę wielkanocną lubisz najbardziej?

barszcz biały z kiełbasą
żurek na zakwasie
pieczona biała kiełbasa
pasztet wielkanocny
mazurek
pascha
wielkanocna baba
sernik
inne
Zobacz wyniki
oromedica

Newsletter

Zaprenumeruj nasz newsletter. Wpisz swój adres e-mail:
Zapisz Usuń